Land art, czyli sztukę ziemi, wymyślili Amerykanie ponad pół wieku temu. Już dawno stworzyli wzorcowe prace, zdążyli się nimi nacieszyć i niemal o nich zapomnieć. Za to dziś ów kierunek sztuki robi się coraz bardziej popularny w Polsce.
Sztuka ziemi, czyli właściwie co? Otóż landartowy artysta przypomina nieco dziecko, które na plaży buduje zamki z piasku czy kopie dołki i wlewa w nie wodę z morza. Twórca robi to oczywiście w znacznie większej skali, a ponadto potrafi do swej pracy dołączyć przekonującą ideologię. Ścina (w ściśle określony sposób) trawę, rozwiesza coś na drzewach, przekopuje pole, ale też (jeśli tylko ma odpowiednie fundusze) zakrywa całe wybrzeża, przenosi góry, a nawet steruje błyskawicami. Generalnie naturalny teren pod każdą postacią (łąki, gór, jeziora, lasu) nie tyle jest miejscem pokazywania sztuki, ile sam staje się materiałem rzeźbiarskim.
My również postanowiliśmy zostać artystami Land artu. Oto nasze dzieła. Wcale nie przeszkadzał nam fakt, że dzieła często ulegały szybkiemu zniszczeniu – rozmyte przez deszcz, rozsypane przez wiatr. Najważniejsza stała się satysfakcja z powstałego dzieła.