Święto po raz pierwszy obchodzone w 2016 roku, mające na celu propagowanie grzeczności obyczajowej jako elementu kultury społecznej. Dzień Savoir-Vivre ustanowiony został z inicjatywy Akademii Montemarco na dzień przed rocznicą wolnych wyborów 1989 r., aby symbolicznie uczcić zmiany w Polsce.
Bardzo nam zależy, by o zasadach kultury osobistej wiedzieć więcej, żeby chcieć i móc wykorzystywać tę wiedzę w codziennym życiu oraz w okazjach szczególnych. Zależy nam, by uczniowie znali zasady dobrego wychowania, by swobodnie z nich korzystali dziś i przez resztę życia. Dlatego też w dniu 5. 06 .2019 r. obchodziliśmy Dzień Savoir-Vivre. Uczniowie w grupach ustalili zasady zachowania się na korytarzu szkolnym, holu, stołówce szkolnej oraz ogólnych zasad dobrego zachowania się. Pracę poszczególnych grup zostały zaprezentowane na forum szkolnym a następnie powieszone na gazetce. Chciejmy o tych zasadach pamiętać i wcielać je w życie.
artykuł pani Janiny Wolsza
Savoir-vivre – komu to jeszcze potrzebne?
Zacznijmy od początku, czyli od etymologii. Słowo savoir-vivre powstało jako połączenie dwóch francuskich czasowników: savoir – wiedzieć, umieć i vivre – żyć. Savoir-vivre – dosłownie: „umiejętność życia” to znajomość form towarzyskich, zwyczajów, reguł zachowania się w określonych sytuacjach.
Dawniej bez tych umiejętności nie można było bywać w tzw. dobrym towarzystwie, człowiek, który popełniał gafy, stawał się przedmiotem złośliwych żartów i kpin. Dziś wielu ludziom, zwłaszcza młodym, wydaje się, że znajomość zasad savoir-vivre’u jest niepotrzebnym balastem, odbierającym naturalność i tak modny obecnie luz. Tymczasem rzeczywistość jest zupełnie inna. Na rynku pracy coraz częściej liczą się nie tylko dyplomy i wiedza, ale też umiejętność pracy zespołowej, kultura bycia, takt i elegancja – czyli wszystko to, czego uczą „przestarzałe” zasady savoir-vivre’u. Czy przyszły pracodawca, mając do wyboru kilka osób z tymi samymi kwalifikacjami, wybierze kogoś, kto przychodzi niedbale ubrany, żuje gumę i mówi młodzieżowym slangiem? Niektórzy młodzi ludzie uważają, że na dostosowanie się do społecznych wymagań przyjdzie czas w dorosłym życiu, a na razie nie warto się przejmować dobrymi manierami. Czyżby? Umiejętność zachowania się w określonych sytuacjach jest jak pływanie czy jazda na rowerze: trzeba się nauczyć, a potem robi się to odruchowo. Młodość jest czasem na naukę, teraz gafy i potknięcia będą wybaczone, w dorosłym życiu płaci się za nie wyższą cenę.